Dzien 32 - Kuala Lumpur

Nasza podróż powoli zmierza ku końcowi... Jutro o 6:30 mamy samolot do Hanoi, skąd w niedzielę polecimy do Warszawy. Taki plan podróży wynika ze stosunkowo niewielkiej oferty (a właściwie jej braku) tanich połączęń z Polski do Azji.
Dzień dzisiejszy właściwie przekoczowaliśmy w oczekiwaniu na lot. Od początku założyliśmy, że noc przed odlotem spędzimy na lotnisku. Wczesna godzina check-inu ( około 4 ) i odległość od lotniska ( około 70 km ) praktycznie nie pozostawiały nam innej możliwości. W hotelowym pokoiku zostaliśmy więc tak długo jak się tylko dało tj. do południa. Niestety, przewidywana przez nas bezsenna noc na lotnisku sprawiła, że zrezygnowaliśmy z pobudki skoro świt aby wjechać na Petronas Towers. Szkoda. Pojechaliśmy tam jeszcze pokręcić się po klimatyzowanej galerii, zjeść obiad i...przetestować różne drogie sprzęty do masażu, prezentowane przez jedną z firm. W przepoconych ciuchach chyba nie byłem zbyt wiarygodnym klientem, gdyż jeden z handlarzy, zapytał mnie czy posiadam kartę kredytową i następnie dał mi do zrozumienia, że już wszystko przetestowałem. Później poszliśmy na zakupy do chinatown gdzie polowaliśmy na...idealne podróby crocs'ów :) kupiliśmy sobie po parze, za równowartość około 10 PLN za parę, co pewnie i tak było zdzierstwem :)
Czas zabijaliśmy jeszcze w Central Market gdzie można dostać oryginalne pamiątki.
Około godziny 21 zabraliśmy nasze bagaże z Wheelers hostel i pojechaliśmy na KL Sentral, skąd odchodzi kolejka na lotnisko.
Samoloty Air Asia odlatują tylko z LCCT (terminal niskich kosztów). Są dwie możliwości aby tam dotrzeć; kolejką jadącą z KL Central na lotnisko międzynarodowe KLIA. Należy wysiąść jedną stację przed KLIA i przesiąść się w autobus jadący bezpośrednio Na LCCT ( całość 12 RM/osoba). Drugą opcją jest autobus bezpośrednio z KL Sentral na LCCT (koszt 9 RM). My wybraliśmy pierwszą opcję.
Na lotnisku byliśmy około 23, nadmuchaliśmy karimatki i próbowaliśmy złapać trochę snu. Tym samym zapoczątkowaliśmy ruch wśród azjatów, którzy z niewygodnych krzesełek, zaczęli pokładać się na podłodze, na czym tylko się dało.

Komentarze (0)