Dzien 15 - Angkor Wat

Angkor Wat - jednen z najwazniejszych obiektow ( o ile nie najwazniejszy ) sakralnych w Azji popludniowo - wschodniej. Kompleks swiatyn polozonych na lacznym obszarze ponad 400 km kwadratowych, wpisany na liste dziedzictwa UNESCO. Mozna pisac wiele, ale poprostu trzeba to zobaczyc.
Na poczatek kilka uwag technicznych. Jest kilka mozliowsci aby dostac sie ze Siema Reap do historycznego miasta Angkor, oddalonego o ok 7 km. Mozna wynajac rower, motorower, lub tuk - tuka ( koszt od switu do zmierzchu to ok 15 USD/calosc - kierowca podwozi do kazdej swiatyni i czeka na nas ). Wszystko zalezy od tego, na ile dni wykupiony zostanie karnet. Jednodniowy kosztuje 20 USD/ osobe, tzrydniowy zas 40 USD. My rozwazalismy opcje jednodniowego karnetu, lub trzydniowego ale zwiedzania tylko dwa dni. Ostatecznie wybralismy jednodniowy i do tej opcji tuk tuk jest najlepszym rozwiazaniem.
Tak jak wielu turystow, tak i ja zapragnalem miec wlasne zdjecia wschodu slonca nad swiatynia Angor Wat. Pomyslalem tez, ze o swicie mniej bedzie zwiedzajacych, nie bedzie tez tak upalnie. Wstalismy wiec o 4 rano, w ciemnosicach dotarlismy do celu. Mielismy ze soba latarki, ktorymi oswietlaismy sobie droge z tuk tuka do Angor Wat. Juz po drodze zaniepokoily mnie dziesiatki podobnych "swietlikow" zmierzajace w tym samym kierunku. Okazalo sie, ze podobne zdjecia chcialo miec znaczniej wiecej "farangow" niz moglem przypuszczac. Swit odslonil przepiekny widok swiatyni Angor Wat oraz setek fotografow roznej masci, pragnacych, podobnie jak ja, uwiecznic to wydarzenie. Niemniej jednak, oplacalo sie wstac tak wczesnie rano.

Kolejnymi swiatyniami, ktore odwiedzilismy byly: Bayon, Tarasy Sloni, Ta Keo, Ta Phrom, Banteay Kdei. Na nas najwieksze wrazenie zrobila Ta Phrom.
Zeszlo nam sie az do zachodu slonca, ktory obserwalismy z jedej ze swiatyn polozonych na wysokim wzgorzu, opisanej na mapie jako"sunset view". Widok zachodzacego slonca jest tam jednaknieszczegolny, a dzikie tlumy, ktore schodza sie tam tylko na ten moment, skutecznie zniechecaja by pozostac tam dluzej.

Po powrocie do Sieam Reap robilismy jeszcze male zakupy pamiatkowe na pchlim targu oraz uraczylismy sie bardzo smaczna kolacja.

Komentarze (0)